Sytuacje dnia codziennego
Wyobraźmy sobie taką sytuację – jesteśmy w sklepie, robimy zakupy i podjeżdżamy do kasy, żeby zapłacić za towar. Wszystko w porządku, prawda? Nadchodzi nasza kolej i miła kasjerka podaje nam kwotę, jaką musimy zapłacić. Wyjmujemy portfel i… UPS! Gotówki brak, ale spokojnie – jest przecież jeszcze karta. A przynajmniej powinna być, bo byliśmy pewni, że mamy ją w portfelu. Chwila paniki, lekkie zażenowanie, bo przecież zakupy mamy już spakowane, a za nami kolejka jak na złość robi się coraz dłuższa i ludzie obrzucają nas dziwnymi spojrzeniami. Wykonujemy szybki telefon do małżonka/małżonki i okazuje się, że to w jego portfelu dziwnym trafem znajduje się karta, tylko zapomniał nam o tym powiedzieć.
Co teraz?
Na szczęście mamy już wybawienie z takiej opresji, a mianowicie płatności zbliżeniowe telefonem. No… chyba, że telefonu również zapomnimy, ale to już skrajnie pechowa sytuacja. Zakładam jednak, że każdy telefon przy sobie ma, a w dzisiejszych czasach zazwyczaj posiadają one antenę NFC – a to właśnie jest niezbędne, aby smartfon działał jak karta płatnicza.
Płatności zbliżeniowe telefonem
Konieczne jest także posiadanie aplikacji mobilnej swojego banku. Nie wszystkie oferują użytkownikom te same rozwiązania, jednak maja podobne zasady działania. Musimy również zwrócić uwagę na to, jaką posiadamy kartę SIM. Jeżeli jest to karta starego typu, musimy udać się do salonu operatora i wymienić ją na nową, umożliwiającą płatności zbliżeniowe. Po zainstalowaniu nowej karty, ustawiamy moduł NFC. Teraz możemy dokonywać płatności zbliżeniowych telefonem poprzez przyłożenie telefonu do terminala, tak samo jak robimy to ze zwykłą kartą.
Warto wspomnieć, że technologia NFC oparta o kartę SIM robi się przestarzała, stąd już niedługo banki zapewne przejdą na nowszy wariant – HCE. Płatność w tej nowszej technologii przebiega tak, jak wcześniej, z tą różnicą, że nie trzeba zmieniać karty SIM. Transakcje HCE oparte są o aplikacje bankowe i dostęp do tzw. chmury, dlatego nie wymaga instalowania dodatkowych elementów i jest niezależna od operatora karty SIM.
Czy warto?
Moim zdaniem zdecydowanie tak, ze względu na prostotę użytkowania, brak konieczności noszenia ze sobą wszędzie portfela, no i są darmowe – a banki nierzadko wprowadzają prowizje za wypłaty z bankomatów lub opłaty za używanie karty. Ponadto taki sposób transakcji może uratować nas w takich właśnie sytuacjach, którą opisałam na początku, ale również wtedy, gdy wystąpi awaria systemu Visa lub MasterCard, lub wtedy, kiedy po prostu ktoś ukradnie nam kartę.